Tak, to jest możliwe. Jak? Wirtualnie, raz do roku podczas Warszawskiego Festiwalu Filmowego. Właśnie zakończyła się jego 31. edycja. Udało mi się obejrzeć 24 filmy, w tym sporo dokumentów – od Niemiec, przez Chorwację, Maroko, Islandię, USA, Kubę, Kolumbię, Chile, Australię, Kazachstan, Arabię Saudyjską, po Izrael i Palestynę.
Nie ma innego miejsce, gdzie można wraz z Muzułmaninem gejem odbyć hadżdż do Mekki i siedmiokrotnie okrążyć Ka’ba w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara, w Świętym Meczecie, w którym mężczyźni i kobiety są równi sobie. Następnie odbyć sa’jj – rytualny bieg pomiędzy wzgórzem Safa a Marła – oczywiście w klimatyzowanym tunelu. Pomiędzy tymi wzgórzami biegła Hagar w poszukiwaniu wody dla swego syna Izmaela. Kolejnym przystankiem jest kazanie u stóp góry Arafat, a następnie Muzdalifah i Dolina Mina, gdzie odbywa się ceremonia polegająca na rzucaniu małymi kamykami w trzy kolumny, co ma symbolizować uderzania diabła. Nie może też zabraknąć złożenia kozy w ofierze, ale to już dzieje się w Indiach, skąd pochodzi reżyser.
Nigdzie indziej, poza kinem, nie mielibyśmy odwagi towarzyszyć ciężarnej, 13-letniej Marii, służącej w kolumbijskiej partyzantce FARC i odbywającej specjalną, tajną misję, mającą na celu ocalenie nowonarodzonego dziecka komendanta.
Niewyobrażalna jest też historia Anny, która wbrew własnej woli spędziła 6 lat w szpitalu psychiatrycznym, ponieważ rodzice nie mogli zaakceptować jej odmiennej orientacji seksualnej i znaleźli lekarkę, która gwarantowała terapię mającą skorygować ‘chorobę”. Dziewczyna przez 4 lata kręcenia filmu odbywa swoją najważniejszą podróż – powrót do życia, zaufania i akceptacji.
Z kolei amerykański reżyser wpuszcza nas do zamkniętego świata autystyków poszukających miłości, a główni bohaterowie okazują się bardziej otwarci i szczerzy niż 99% widowni. Wzruszają, jednak pytanie czym jest miłość pozostaje. Nie daje na nie odpowiedzi kazachska produkcja pokazująca, jak zdobyć pannę młodą i załatwić miejsce na porodówce na kazachskiej prowincji, ani marokański film o życiu prostytutek w Marrakeszu, ani kubańska kronika codziennego upływu czasu w biednej dzielnicy Hawany, w której miłość jest szybka i gorąca, a kurczaki na obiad zbiera się na plaży, gdzie wcześniej zostały ofiarowane bogom przez wyznawców Santerii. Obraz prawdziwej miłości przedstawia nam natomiast izraelski film Vice Versa – proste, czyste uczucie między młodym rabinem i chorą na raka kości dziewczyną oraz australijski Gayby Baby, w którym głos mają dzieci adoptowane przez rodziny homoseksualne.
Pokonanie w 9 dni takiego dystansu geograficznego, kulturowego i emocjonalnego ładuje jak najbardziej ekscytująca podróż i zachęca do myślenia o kolejnych wyprawach, tym razem w realu.
Najnowsze komentarze